Tym razem jego lancer evo IX z STP MapaMap Rally Team otrzymał od organizatorów 15. numer startowy. Kajto przyzwyczaił nas jednak do tego, że rajdy kończy zwykle na dużo wyższym miejscu aniżeli mogłaby na to wskazywać liczba na drzwiach jego samochodu. Kierowca z Ustronia jest jednym z nielicznych, którzy w tym zdominowanym przez Francuza Bryana Bouffiera sezonie wygrywali odcinki specjalne, ma też na swoim koncie zwycięstwo w jednej z rund polskiego czempionatu. Na jeden rajd przed końcem sezonu zajmuje 4. pozycję w generalce, ex quo z Michałem Bębenkiem. Oprócz postawy Olsztyńskiego zawodowca i skandynawskiego gościa oraz walki Kuchara z Fryczem o tytuł wicemistrza kraju, to jego pojedynek z braćmi Bębenek przykuwać będzie zapewne uwagę kibiców najbardziej.
Wisławski: Co tu dużo mówić. Fajny, szybki rajd. Długie, trudne oesy. Szczególnie kilka pierwszych odcinków pierwszego etapu. Trzeba się od razu dobrze wstrzelić. Pełno na nich hopek, długich prostek i ciasnych, lekkich zakrętów, gdzie nie będę miał dużo do gadania, bo Kajto będzie tylko musiał trzymać kierownicę prosto i wciskać gaz do dechy. Czasem będą się nagle pojawiać trudniejsze technicznie partie, kręte przejazdy przez las, wyboiste fragmenty, korzenie, piach. Ciężko będzie jechać, kiedy pierwsze załogi rozniosą to wszystko na drodze. Ale jestem dobrej myśli.