Tomek okazał się zdecydowanie najlepszym kierowcą zawodów – zwyciężył nie tylko w rajdzie (po raz trzeci w karierze), ale także w prestiżowej próbie na ulicy Karowej.
Tegoroczny rajd był bardzo interesujący: rywalizacja na trasie, w której uczestniczyły ostatecznie 104 załogi, przysporzyła tysiącom kibiców wiele emocji. Ton nadawali Tomasz Kuchar, Michał Sołowow i Kajetan Kajetanowicz.
Na Karowej niektórzy pojechali dla publiczności, inni popełniali błędy, a Tomek Kuchar pojechał „po swoje”…
Gość zawodów – czterokrotny Mistrz Świata,Tommi Mäkinen, mimo nieoczekiwanego spóźnienia (spowodowanego odwołaniem lotu do Warszawy w przewidzianych wcześniej godzinach), zaskarbił sobie serca – nie po raz pierwszy oczywiście – polskich kibiców: podczas przejazdów charytatywnych i tych, bardziej sportowych po „Pani Karowej” pokazał rzeczywiście mistrzowskie opanowanie samochodu…
Nic dziwnego, że aplauzowi i wiwatom nie było końca… Szczególnie wtedy, gdy partnerem Fina w samochodzie był czterokrotny mistrz olimpijski, Robert Korzeniowski!
Rajd, który sportowo był zdecydowanie trudniejszy niż w kilku ostatnich latach zakończył się sukcesem – wszyscy bawili się znakomicie, a co najbardziej podkreślał dyrektor zawodów, Zdzisław Siwiński – wszystko przebiegło bardzo bazpiecznie…