Podczas prezentacji zawodników nie mogło zabraknąć efektownego wejścia na lodowisko Kajetana Kajetanowicza, który po pięknym wybiciu i lądowaniu przejechał „na klacie” kilka metrów, co wzbudziło wśród kompletu widzów na trybunach wielką owację.
Sam mecz toczył się w bardzo miłej atmosferze i po trzech tercjach wynik nie był korzystny dla kierowców rajdowych. Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:5 dla artystów, w których barwach szalał Mariusz Czerkawski. „Szkoda że nie udało mi się celnie trafić do bramki mimo kilku sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ogólnie jestem jednak bardzo zadowolony. Pamiętajmy przecież że w tym spotkaniu liczył się głównie cel i dobra zabawa. Mam nadzieję że właśnie tego nie zabrakło” – powiedział po zakończeniu meczu Kajetan Kajetanowicz.