– Staraliśmy się wykorzystywać całą szerokość drogi i możliwości samochodu – powiedział zwycięzca ostatniej próby pierwszego dnia Kajetan Kajetanowicz. – Jechaliśmy naprawdę szybko i przy prędkości 180 km/h urwaliśmy o jakieś krzaki lusterko. Na trasie podczas drugiej pętli było dużo naniesionego piachu. Cieszę się, że mimo pecha na drugim odcinku specjalnym pierwszej pętli nie poddaliśmy się i udowodniliśmy, że jest dobrze.